7/17/2013

AUTOPORTRET ODCZUWALNY


Patrzą na mnie,
więc pewnie mam twarz.
 
Ze wszystkich znajomych twarzy
najmniej pamiętam własną.
 
Nieraz mi ręce
żyją zupełnie osobno.
 
Może ich wtedy nie doliczać do siebie?
 
Gdzie są moje granice?
 
Porośnięty przecież jestem
ruchem albo półżyciem.
 
Zawsze jednak
pełza we mnie
pełne czy niepełne,
ale istnienie.
 
Noszę sobą
jakieś swoje własne
miejsce.
 
Kiedy je stracę,
to znaczy, że mnie nie ma
 
Nie ma mnie,
więc nie wątpię.